niedziela, 20 września 2015

Małe czarnoskóre aniołki

Od poniedziałku zaczęły się moje zajęcia w szkole. Pomagam nauczycielce w drugiej klasie podstawowej. Do tej klasy chodzą małe czarnoskóre aniołki. Już pierwszego dnia, kiedy ledwo przestąpiłam próg klasy, otoczyły mnie i przytulały. Te które były trochę dalej i nie mogły mnie dosięgnąć, wyciągały rączki, żebym chociaż je dotknęła. Tak bardzo lgnęły do mnie iż prawie się przewróciliśmy. Wkrótce po rozpoczęciu zajęć okazało, się że te aniołki mają swoje za uszami. Jest ich pięćdziesięcioro, a robią hałas  za pięciuset. Nie można ich uspokoić, nawet nauczycielka sobie z nimi nie radzi. A kiedy ja próbuję, uśmiechają się słodko, przytulają mnie i zapominam o tym jaka przed chwilą byłam zła.
 Dzieci noszą mundurki. Przeważnie zniszczone, brudne i podarte. Dziewczynki mają jasnoniebieskie sukienki a chłopcy, granatowe spodenki i niebieskie koszule. Mała Given ma wypruty zamek z tyłu sukienki, więc często opada jej ona z ramion i przeszkadza w pisaniu. James ma bardzo zniszczony różowy plecak z lalką Barbie, którego żaden chłopiec w Polsce nie zabrałby do szkoły, bo by się wstydził. W klasie jest też  pięcioletni Edward i jego siostra bliźniaczka.  Nie umieją pisać, czytać i liczyć, ale bardzo się starają. Jest też Tomas, największy i najniegrzeczniejszy ze wszystkich. Uwielbia tańczyć, świetnie naśladuje obroty Michaela Jacksona. A Mika robi salta, jakby bez żadnego wysiłku. Bleasing jest prymuską, jest cicha, grzeczna i zawsze pierwsza kończy każde zadanie.
 A czasem kiedy sprawdzam ich zeszyty, widzę ich staranne i równiutkie pismo, wstyd mi bo ja sama tak nie piszę. Czasami nie rozumiem co do mnie mówią. Muszą powtórzyć kilka razy. Ale nie denerwują się na mnie, nie śmieją się ze mnie, tylko cierpliwie tłumaczą.
Po zajęciach wspólnie sprzątamy klasę, żeby następnego dnia rozpocząć lekcje w przyjemnym otoczeniu. Zamiatają, myją podłogę, przesuwają ławki. Robimy to wspólnie i nikt nie narzeka. Nikt nie oczekuje, że zrobi to sprzątaczka. Bo w zambijskich szkołach nie ma sprzątaczek.

 Przy tych małych ciemnoskórych aniołkach codziennie uczę się pokory.





 

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz